Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
Niedzielne Msze Święte
Parafia Matki Bożej

700, 900, 1030, 1200,
1315, 1800

Parafia Wniebowstąpienia

730, 1030, 1200, 1700

W Brzezinach - godz. 900

 

Czytania na dziś
 
5 niedziela zwykła - 5 lutego
05-02-2023 14:43 • Ks. Stanisław Rząsa

W szkole zdobywamy wiedzę, w pracy wykonujemy swój zawód, a kościół to miejsce wyjątkowe dla chrześcijanina, ponieważ to tutaj spotykamy się z Chrystusem, który mówi do nas i nam pomaga. Pamiętajmy, że nikt z nas osobiście, ani cała nasza wspólnota parafialna nie jest w stanie pogłębić swojej więzi z Bogiem bez Eucharystii. Dopiero tu, karmiąc się prawdziwą Miłością, każdy chrześcijanin uczy się ofiarnego życia. Baczniej i częściej wczytujmy się w Objawienie Boże zawarte w Piśmie Świętym. Jednocześnie wsłuchujemy się w to, co mówi Kościół, którego zadaniem jest ciągłe przybliżanie nas do zbawienia.

Chyba każdy człowiek chce w życiu zrobić coś dobrego. Pozostawić po sobie jakiś ślad. Robić w życiu coś znaczącego, co będzie miało jakąś wartość. Najważniejsze jest to, co po nas zostanie.

Może dlatego tyle sił wkładamy, na przykład, w wychowanie dzieci. Chcemy, aby nasze dzieci kontynuowały to, co my rozpoczęliśmy. Marzymy o tym, że dzieci będą nas naśladować, że będziemy dla nich wzorem do naśladowania. Jak to zrobić? Czy bije od nas światło? Czy potrafimy naszym życiem, naszymi ideami, naszymi marzeniami, „zarażać innych”?

Życie Ewangelią to zaproszenie do tego, by być światłem dla innych. Czy moje życie wnosi w życie moich bliskich światło? Czy moje postępowanie, stosunek do ludzi, do świata, dokonywane wybory, wnosi w mój świat dobro, miłość, szacunek?

Czasem tracimy życie na to, co tak naprawdę nikomu nie jest potrzebne. Tracimy pieniądze, tracimy zdrowie, tracimy cenny czas. Co tak naprawdę liczy się w życiu? Co tak naprawdę jest ważne? To pytanie musi każdy z nas zadawać sobie codziennie.

Jezus w Ewangelii daje dziś odpowiedź na to pytanie. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli dobre czyny (Mt 5, 16). W życiu jesteśmy tyle warci, ile tworzymy w naszym życiu dobra. Ile wnosimy w ten świat dobra i piękna. Na ile jesteśmy dla innych światłem.

Dzisiejsza Ewangelia daje nam jeszcze jedną podpowiedź: Wy jesteście solą dla ziemi (Mt 5, 13). Tak jak sól nadaje smak potrawie, tak wiara nadaje życiu każdego z nas poczucie sensu tego, co robię, czym się zajmuje, po co żyję. Poczucie sensu jest motorem działania człowieka. Ono jest fundamentem, na którym buduje się szczęście i przyszłość. Ono jest kotwicą, która daje siły i nadzieję.

O tych dwóch ważnych sprawach mówi dzisiaj Jezus w Ewangelii. Być dla innych światłem, osobiście odkrywać sens życia i pomagać odkrywać go innym, szczególnie naszym bliskim. Jest jednak w tym tekście jeszcze jedno bardzo ważne zdanie, którego nie możemy pominąć. Jest to pytanie o motywację naszego działania. Aby nasze świadectwo było wymowne i miało swoją siłę, motywem naszego działania nie może być nic innego, jak ciągłe odniesienie do źródła światła, źródła sensu. Chcąc nieść jedynie swoje światło, ryzykujemy, że będziemy podobni do zgaszonej świecy w jasnym słońcu. Chcąc pokazywać innym sens, nie możemy przekonywać do swoich ideologii, do swojego tylko widzenia świata. Bo możemy się okazać ślepymi, którzy prowadzą siebie i innych w przepaść.

A Jezus dziś mówi: Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie (Mt 5, 16). Nasze światło, które nosimy w sobie, jest autentyczne i prawdziwe, gdy umiemy przyznać, że jest ono odbiciem prawdziwego Źródła światła. Że jest lustrem, które odbija promień miłości dochodzący do naszego serca. Że jest księżycem, który odbija światło Słońca wschodzącego z wysoka (por. Łk 1, 78) i choć w nocy pokazuje drogę i świeci dla wielu, to nie zapomina o tym, skąd bierze moc, by świecić.

W codziennym poszukiwaniu sensu życia, w codziennym trudzie, w codziennym dawaniu świadectwa, zanośmy szczere i gorące błaganie do Boga, aby dał nam odwagę, siły i jasny umysł, byśmy umieli w naszym życiu na Nim budować nasze szczęście. Byśmy mieli odwagę budować naszą przyszłość na Bogu. Byśmy, wsłuchując się Boże słowo z otwartym sercem, umieli żyć jego mądrością.

o. Paweł Jurkowski CSsR


© 2009 www.parafia.lubartow.pl