Ojcowie KapucyniParafia WniebowstąpieniaParafia Matki Bożej Nieustającej PomocyParafia Św. AnnyStrona Główna
Niedzielne Msze Święte
Parafia Matki Bożej

700, 900, 1030, 1200,
1315, 1800

Parafia Wniebowstąpienia

730, 1030, 1200, 1700

W Brzezinach - godz. 900

 

Czytania na dziś
 
2 niedziela w ciągu roku - 15 stycznia
15-01-2023 15:33 • Ks. Stanisław Rząsa

Świętem Chrztu Pańskiego w ubiegłą niedzielę zakończył się liturgiczny okres Narodzenia Pańskiego. Następujące po tej niedzieli dni otwarły przed nam tak zwany okres zwykły – w ciągu roku, a dokładnie jego pierwszą część, która będzie trwała aż do wtorku przed Środą Popielcową.

Przychodzimy dzisiaj do kościoła w szczególnym dla chrześcijan dniu, czyli w niedzielę. Każda niedziela przypomina nam o zmartwychwstaniu Pana Jezusa. On zaprasza nas do wspólnej modlitwy oraz do świętowania. Dla uczniów Chrystusa niedziela jest pamiątką najważniejszego wydarzenia, czyli zwycięstwa Jezusa nad śmiercią. To dzięki temu mamy otwartą drogę do nieba.

Niejednokrotnie w wielu przypadkach naszego życia potrzebujemy świadka jakiegoś wydarzenia. Czasem chodzi o bycie świadkiem naszego chrztu czy sakramentu małżeństwa, a czasem bardzo prozaiczne sytuacje życiowe zmuszają nas do tego, aby ktoś o czymś dla nas zaświadczył.

Wydaje się wręcz dziwne, lecz prawdziwe, że Bóg, Jezus Chrystus też takiego świadka potrzebował. W czasach Jezusa był nim Jan Chrzciciel, a obecnie świadkami Jezusa jesteśmy my, którzy wypełniamy Jego przykazania i pełnimy wolę Ojca.

Czasem w tym naszym wypełnianiu woli Boga i kroczeniu Jego drogami możemy zderzyć się z paradoksem, z jakim zderzył się Jan Chrzciciel. Najpierw w Ewangelii, którą usłyszeliśmy, jasno wyznaje, że Jezus jest Bożym Barankiem (por. J 1, 29), a następnie stwierdza, że Go wcześniej nie znał (por. J 1, 33). Może się wydawać, że te słowa są zaskakujące, nawet z tego powodu, że Jezus i Jan byli kuzynami. A przecież nie tak dawno słyszeliśmy w Ewangelii św. Łukasza, że podczas spotkania Maryi z Elżbietą, poruszyło się dzieciątko w łonie Elżbiety (por. Łk 1, 41). To Jan „rozpoznał Jezusa” i ucieszył się z wizyty Maryi, która była w stanie błogosławionym. A teraz słyszymy, że Go nie zna.

Jan, który był prorokiem, człowiekiem wierzącym i pobożnym, znał wiele faktów z życia Jezusa, lecz nie znał Jego samego. Nie poznał Jezusa prawdziwie. Jest bowiem wielka różnica pomiędzy znajomością faktów z życia jakiejś konkretnej osoby a poznaniem tej osoby, poznaniem jej zachowań, myśli, tego, jak reaguje i co przeżywa. Takiego poznania Osoby Jezusa Jan doświadczył dopiero wtedy, kiedy Duch Święty zstąpił i spoczął na Jezusie, podczas chrztu w Jordanie.

Ta teologia św. Jana, która dzisiaj jest nam przedstawiona przez ewangelistę, pokazuje nam, jak ważne dla każdego z nas jest poznanie Jezusa Chrystusa. A prawdziwe poznanie będzie prowadziło nas do świadectwa o Nim.

Bł. Karol de Foucauld w jednym z listów wyznaje, w jaki sposób próbuje stawać się świadkiem Jezusa – oto jego słowa:

„Mój apostolat musi być apostolatem dobroci. Patrząc na mnie, ludzie muszą mówić: «Skoro ten człowiek jest taki dobry, to jego religia musi być prawdziwa». Kiedy ktoś mnie zapyta, dlaczego jestem łagodny i dobry, muszę mu odpowiedzieć: «Albowiem jestem sługą Lepszego ode mnie. Gdybyście wiedzieli, jak dobry jest mój Pan Jezus!» Chciałbym być dość dobry, aby mówiono: «Jeśli taki jest sługa, to jaki jest Pan?»”.

W tym miejscu nasuwa się pytanie do każdego z nas: Jaki jest twój Pan? Jaki jest twój obraz Boga? Co zwykle myślę, gdy kapłan ukazuje konsekrowaną hostię, mówiąc: „Błogosławieni, którzy zostali wezwani na ucztę Baranka”. Czy widzę w tym białym opłatku chleba żywego Boga? 

Czy ja jestem świadkiem Jezusa? Czy jestem świadkiem, który rozpoznał światło Boga? Czy noszę w sobie Jego dobroć?

o. Ireneusz Krzywoń CSsR Redemptorysta Prowincji Warszawskiej, duszpasterz oraz katecheta w Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego – Gliwice


© 2009 www.parafia.lubartow.pl